czwartek, 19 lutego 2015

SOK PEŁEN SZTUKI

czyli zapraszam na bardzo poważny przegląd różności.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

1. WYSTAWA - LOGICZNA EMOCJA - MOCAK W KRAKOWIE



Po prawej z Natalią (przy moim zdaniem) jednym z najbardziej intrygujących instalacji na wystawie. Dziękuje za to zdjęcie fotografowi, który zrelacjonował wernisaż, który był przepełniony ludźmi głodnych sztuki. Tak intrygującej.


Coś w rodzaju dużej piaskownicy. Dla dużych dzieci, fascynatów kolorów albo zainteresowanych wyposażeniem swojego domu dobrymi gadżetami.
A tak naprawdę oznaka pełnej pustki autorstwa Teppei Kaneuji.
Na wystawie możecie zobaczyć też duże graficzne wydruki inspirowane tłem jaki wykorzystuje się w trakcie tworzenia mangi. W zasadzie te dwie rzeczy utknęły mi w głowie. A najbardziej miski ze zdjęcia. Polak by tego nie wymyślił, powątpiewam. Nadzieja w nas ;)
Obecnie w Mocaku jest również wystawa Nikifory, czyli prace Aliny Dawidowicz, Nikofora i Edwarda Dwurnika. Warto się wybrać naprawdę. Na szczególną uwagę zasługują minatury Aliny Dawidowicz, o farmacie często 5x7 oraz kolażowe rysunki E. Dwurnika. Zawierające w sobie dużo prawdy, szczerości i szydery.
Więcej zachęcających do udziału zdjęć jest tutaj.
Oraz zupełnie POWAŻNE info i analizy wystawy poczytacie na stronie  Mocaku.

2. OSOBOWOŚĆ ARTYSTYCZNA - KAROL RADZISZEWSKI

bardzo aktywny  i ceniony polski twórca młodego pokolenia.
Mnie zaintrygował wielkoformatowymi pracami inspirowanymi Teatrem Laboratorium Jerzego Grotowskiego, które zobaczyłam, ku mojemu zaskoczeniu, jako osoba pewna tego, że otwierając gazetę zobaczy reklamę kremu, ciuchów albo leków, na pierwszych dwóch stronach aktualnego magazynu "Zwierciadło". 

źródło

Radziszewski wspaniale łączy konteksty starych i nowych czasów w sztuce (powyższe serigrafie to dialog z Endy Worholem), o których można rozmawiać w nieskończoność. Narazie zagłębiłam się w jego twórczy wątek związany z działaniami Grotowskiego. Powstał w związku z nimi film "Książę", który mówi o działaniach teatru Laboratorium w latach 60. Obejrzyjcie relacje po premierze koniecznie. 
klik serio. 
Warto zadać sobie po jej obejrzeniu pytanie o starą i nową szkołę edukacji (szkoła edukacji ?!) w sztuce. O to jakie różnice są w postrzeganiu, jak daleka może być interpretacja  i czy mamy prawo do komentowania  i interpretowania tego czego nie dotknęliśmy własną ręką.

3. KRÓLESTWO BEZ KRESU - HERBERCIARNIA

Tworzące się w Rzeszowie miejsce na terenie bardzo klimatycznych koszarów austriackich. Pomyśl, że jako Rzeszowianin, okoliczny, turysta albo człowiek jadący w rodzinne strony w stronę klimatycznego Przemyśla lub Lwowa będziesz mógł odwiedzić miejsce pełne dawnych czasów, ludzi, historii  i super działań - warsztatów, spotkań, projekcji filmów. I Herberta. Bo to nie jest prawdziwa herbaciarnia. To HERBERCIARNIA - miejsce poświęcone znakomitemu polskiemu poecie.

Polecam bardzo, bo przetestowałam już ze znajomymi salę główną  z kominkiem.

Potrzebna jest pomoc by wyremontować to miejsce. Proszę wpłacajcie hajs na POLAK POTRAFI. Jest już prawie połowa. Miło będzie tam przychodzić  i wypić Herberta, herbatę i inne działania w miłym towarzystwie.

źródło

4. TAKIEGO CHŁOPAKA,

czyli niesamowicie magiczne i szczere klimatycznie MICROMUSIC.
Koleżanka zapytała mnie jak stara jest to piosenka, gdy jej ją odtworzyłam, więc założenie klimatyczne udało się twórcom w zupełności. Poza tym brawa za sformuowanie "Panie losie". W zasadzie człowiek cieszy się ze swojego losu albo bardzo narzeka. A tutaj mamy takie oficjalne podejście, co napewno pomoże przy załatwieniu tak ważnej sprawy, o której mowa w piosence.
W dodatku słuchaliśmy jej na warsztatach z mody i wizażu co podkręciło klimat. ach! 




5. OWOC SANDOMIERSKI,

czyli wiwat stoiska ekologiczne w galeriach handlowych!
Dla antyfanów różnych, dziwnie słodzonych napojów i jakiś dziwnych reklamowanych soków 100% nie wiadomo z czego. Z prawdziwych polskich jabłek, z którymi ostatniego lata był w naszym kraju duży kłopot. Coś naturalnego. Coś pysznego. 
Taki  prawdziwy sok, bez niczego dziwnego. Polecam jabłko z maliną.
Dlaczego sok pełen sztuki? bo....

Nawet sok może być sztuką. Sztuką jest dobry sok.


Sztuką jest by to co na co dzień, zwykły poranek, zwykły, niekarnawałowy  wieczór był sztuką. By życie miało w sobie takie ekstra elementy. Nie chodzi tu o jakieś super soki ze stoisk ekologicznych (no chyba, że potrzebujesz zdrowej energii, bo padasz), ale o to by dbać o jakość, o drobnostki, o małe głupoty. O to, by z gazet nie wyskakiwały jakieś bezsensowne reklamy. By były miejsca, do których warto wracać i o które warto dbać, dla innych, dla siebie, dla działań. By znać piosenki, słowa śpiewane i wypowadane na okrągło, bez znudzenia. Zawsze sprawiające dużą radość. Wypić razem tysiąc herbat. Wymieniać się nawet tym czego się nie ma. By był taki artysta i jego działania, który mówi językiem, który rozumiesz i pomaga Ci w życiu - taki Grotowski na teatr, czy Herbert na życie. By spotykając kogoś przypadkiem zostać zainspirowanym i wybrać się na wernisaż, właściwie przypadkiem. By nie rozumieć sterty plastikowych misek, ale zachwycić się. Tak zwyczajnie. Codziennie, niecodziennie.

Wyciśnijcie sobie dobry sok z życia,  lutego,  jutrzejszego poranka, wieczoru.

Zdrowia, zdrowego soku albo ulubionego artysty, czego chcecie, dobrych drobnostek!

Pozdrawiam bardzo! 
Ola

*ta audycja zawierała lokowanie produktu

Brak komentarzy: