Dzisiaj z akwarelową ekipą byłam na krótkim, pierwszym w tym roku plenerze koło rzeszowskiego zamku gdzie jest niezwykle urokliwa okolica. Złapałam dużo świeżego powietrza i dużej chęci do malowania, więc powstały akwarelowe szkice pejzażowe. Pogoda sprzyjała, a to ważne, gdy chce się malować w plenerze, choć pamiętam plener 4 lata temu, gdy bardzo, bardzo lało i malowaliśmy całą grupą pod filarami przeworskiego pałacu, ale było mimo pięknie i klimatycznie i wcale nie przeszkadzało, że pada. Miałam też okazję wziąć udział rok temu w plenerze grudniowym, bardzo zimnym, zimowym i podziwiać prace mojego kolegi, który mimo mrozu spędził pół dnia na powietrzu i dzięki temu jego prace miały niezwykły rozmach.
Praca plenerowa jest zupełnie inna niż codzienna biurkowa czy sztalugowa w domu, wymaga dużo większego skupienia i przygotowania.
Zapraszam do obejrzenia szybkich migawek powstałych między malowaniem, a wysychaniem prac.
Praca plenerowa jest zupełnie inna niż codzienna biurkowa czy sztalugowa w domu, wymaga dużo większego skupienia i przygotowania.
Zapraszam do obejrzenia szybkich migawek powstałych między malowaniem, a wysychaniem prac.
Już nie mogę doczekać się kolejnego wyjścia w plener, który już niebawem, bo w końcu majówka się zbliża. Co i Wam polecam jeżeli malujecie, szkicujecie, fotografujecie, czy po prostu lubicie leżeć na trawie i nie myśleć o niczym.
Udanej majówki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz