czwartek, 31 grudnia 2015

ZA KWADRANS

koniec roku. Mam dla Was życzenia. Myślę, że 'akwarelowego i kolorowego' to przymiotniki jakie najlepiej określą czas dla zdrowego człowieka pełnego werwy do działania w nowym roku. :)


Po nowym roku wracam z prowadzeniem bloga, bo była to bardzo pozytywna sprawa na przełomie 2014/2015. Za co Wam dziękuje, bo blog nie działa bez czytelników i podglądaczy, więc super jest dla kogoś pisać o tym, że się kocha malować. Będzie wiec dużo spontanicznych postów i inspiracji o tym co w sztuce piszczy. O tym co miłe, fajne i cieszy oko. W nowym roku marzy mi się by to co maluję stało się bardziej użytkowe tzn. by moje obrazy wyfrunęły bardziej w świat, gdyż tylko tak malarstwo ma prawo spokojnego bytu albo przeistoczyły się w praktyczne przedmioty. Trzymajcie więc kciuki w rękawiczkach, bo mróz! Bawcie się dobrze w sylwestra, najlepiej przy folku albo jazzie, ciao!

wtorek, 24 listopada 2015

WYSTWA AKWARELI


Serdecznie zapraszam do obejrzenia wystawy akwareli uczestników pracowni, do której uczęszczałam w poprzednich latach:) i w której pokochałam sztukę i poznawałam akwarelę :) Najlepsza pracownia plastyczna na świecie i najlepsza art ekipa jaką udało mi się poznać. Prawdziwe akwarelowe szaleństwo :)

niedziela, 8 listopada 2015

to co najlepsze

To co najlepsze dzieje się na żywo, nie w necie, więc na blogu teraz święci pustkami. wszystko co najlepsze tu i trwa. Nie wczoraj nie jutro. Kurczę jak cudownie być w listopadzie. Dziękuję listopadzie!

               
I Wam podglądacze bloga nich Bóg da dobry listopad :)

poniedziałek, 26 października 2015

NIEBIESKI


Portugalia ma niebieski kolor, w wielu odcieniach. Najbardziej dominujący jest ten na niebie, codziennie rano na miejskim niebie. Wyruszając za miasto wszystko się zmienia i niebo ma wiele, wiele innych odcieni. Cóż zrobić,jak pokazać to wszystko , skoro człowiek zapomina aparatu i telefonu...

sobota, 10 października 2015

SZKIC DĘTY BLASZANY NA PIASKU


Szkic dęty blaszany na początek dobrego października na południu Europy.

Pisząc więcej słucham Ibrahima Maolofa, już od dawna i Jose Jamesa, bo jest muzycznym odkryciem i wszystko jest trąbką, więc plaża też choć na chwilę.
Dobrej jesieni tym wszystkim którzy się uczą, tym którzy się nie uczą i tym co malują (wymiennie z wszystkim co Wam zajmuje najwięcej czasu) i tym co uczą malowania i tym co sprzedają farby po promocyjnych cenach, albo te najlepsze, dla studenta super drogie i by nie było korków na mieście, był czas na śniadania, był czas na odpoczynek, był czas na pomyślenie. 

i grały dęte blaszane!


Powyżej foto z Kieleckiego Taboru Domu Tańca - drużyna trębacka prowadzona przez Kazika Nitkiewicza, piękna to sprawa grać pierwszy raz w życiu na trąbce i być sekcją dętą (um papa) w wielkiej kieleckiej orkiestrze. Fotografia by Alek Baszun. Dziękuję!

Ola

czwartek, 1 października 2015

FOTO NA INSTAGRAMIE

#Nie #jestem #dobra #w #długim #rozpisywaniu #się, #ale #całkiem #nieźle #radzę #sobie #z #wymyślaniem #hashtagów

Zapraszam Was serdecznie na mój instagram



Pozdrawiam! :)

piątek, 18 września 2015

#MALOWANIE W TOKU



Maluje duży obraz 160x120. Pracuje nad kolorem i szukam. Zaczęło się bardzo intensywnie. Maluje przy użyciu farb liquitex w spreyu.Ależ one mają piękne kolory.

Obraz  z dnia na dzień jest inny. Kolory się zmieniają. Uspokajają, są bardziej pastelowe.

Trzymające kciuki!



niedziela, 13 września 2015

"JAZZ" AKWARELA&AKRYL

Powrót z muzycznych wakacji i dużo, dużo malowania.

Poniżej obraz na zamówienie dla Ewy Róży format 140x100 , akwarela i akryl w sprayu na płótnie
największy obraz jaki namalowałam jak dotąd

 jazzik



Pozdrowienia :)

wtorek, 1 września 2015

OSTATNIE SZKICE TEGO LATA

Miło wrócić do domu z wakacji i zobaczyć, że w szkicowniku nie ma już miejsca i trzeba zakupić nowy na jesienne zapiski. Na wakacjach towarzyszył mi bardzo skromny zestaw rysunkowy, bo był to właśnie szkicownik lub miniaturowe kartki luzem i czarny cienkopis lub ewentualnie jakieś kolorowe pisaki, a to dlatego, że dzwigać nie lubię, a muzyki wokoło było tyle, że nie wiadomo było, czy słuchać, czy tańczyć czy grać, a to wszystko najpierw w Sędku, Woli Michowej a potem na Festivalu Pieśń Naszych Korzeni w Jarosławiu ( fotorelacja za niedługo, warto zobaczyć jak wygląda prawdziwy slow life na zdjęciach z telefonu komórkowego). Niekiedy jednak zdarzało mi się przycupnąć gdzieś w kącie i szkicować. Czasem plułam sobie w brodę i myślałam, że za mało, że powinnam i potrzebuje tego, że szkicowanie to powinno być dla malarza oddychanie i wtedy odzywał się wewnętrzny głos, że nie przygotowałam się właśnie jeżeli chodzi o materiały i nie mogę zaszaleć oraz że samo słuchanie muzyki jest wspaniałe. Wakacyjny szkicownik nie był też akwarelowy. Akwarele maluje obecnie na ogromnym formacie i wkrótce będzie można zobaczyć efekty tej malarskiej zabawy. Póki co walczę i zmagam się właśnie z tym formatem, ale sprawa jest przednia. 
Na koniec muszę tylko napisać, że wakacyjne słuchanie muzyki było bardzo inspirujące i potwierdziło tylko zdanie, które powiedział mi mój mistrz i profesor od malarstwa w poprzednim roku, że malarstwo jest jak muzyka i trzeba wykonywać szkice - jak skrzypek wykonuje etiudy, a koncert jest jak wielki format. I tego chcę się trzymać w dalszym ciągu i zachowywać proporcje w działaniu... oraz dowiedziałam się, że muzycy również mają swoje muzyczne kolory, ale nie wiem jak je nazywają profesjonalne.
Wydaje mi się, że moc muzyki jest na tyle nie wymierna, że każdy mógłby nazwać takie kolory po swojemu. Swego czasu toczyłyśmy na fanpage mojego bloga krótką rozmowę na ten temat.

i potwierdziło też taki banał w moim życiu, że nie mogę żyć bez muzyki na żywo i bardzo mnie cieszy jak jej słucham lub gram z innymi.


buty do tańca, nie do pary, wirowały bardzo szybko. W tle grała wirująca radomska muzyka, stąd te kolory


przeworskie balkony w czasie zwykłego wyjścia na zakupy


Pies - szkic z początku lipca. szkoda, że nie kot, bo to sędkowskie koty - tęgusek i arcybis stały się tematem wielu sierpniowych rozmów


w rytmie miasta


basy dla mnie bardziej brzęczą, kontrabas daje ciekawe akcenty



a na koniec ormiański jazzik, który rozpoczął całe to lato

przesyłam słoneczne pozdrowienia , Ola F :)

niedziela, 23 sierpnia 2015

PIEŚŃ NASZYCH KORZENI 2015


projekt plakatu Marianna Oklejak

Od dziś rusza w Jarosławiu prawdziwe muzyczne święto muzyki dawnej. W najbliższym tygodniu odbędą się koncerty, warsztaty i potańcówki, a wszystko to przy muzyce na żywo.
Polecam, bo już 4 raz wybieram się tam!

Pozdrowienia na koniec sierpnia!

Więcej informacji na stronie internetowej

niedziela, 16 sierpnia 2015

CO MI W DUSZY GRA


W duszy gra mi Arve Hendriksen  - youtube, energia moc i czad skrzypcowo-trąbkowy :D
coś wspaniałego.

i kolaże i akwarela i  projekty do większych obrazów.
nie rozstaje się ze szkicownikiem,
muzyką
i
marzeniami


a jakoże mamy upalne niedzielne popołudnie tworzę kolaże i bawię się akwarelą w szkicowniku.
Wszystkiemu temu towarzyszy właśnie wyżej wspomniany Arve Hendriksen.










Pozdrowienia! :)

czwartek, 13 sierpnia 2015

WAKACYJNE SZKICE





#pejzaż na wschodzie


#muzykanci/ letni dancing


#pod orzechem


#wzorek


#trębki z mininotatnika w kratkę



#Adzia z Zosią jedzą obiad.




w ferworze wakacyjnych muzycznych wrażeń szkicownik też był w ruchu.
Pozdrawiam , Ola

wtorek, 11 sierpnia 2015


Po ostatnim intensywnym słuchaniu muzyki na żywo = https://vimeo.com/135883483#at=2 malarsko marzy mi się malowanie instrumentów i motywów muzycznych i granie i nieobijanie się tylko granie. Ze wspaniałą muzyką nawet upały są nieodczuwalne tak bardzo. Ciao!

poniedziałek, 27 lipca 2015

środa, 22 lipca 2015

TARGI PLAC NOWY - 25 LIPCA

Już w najblizszą sobotę na krakowskim Kazimierzu odbędą się targi rękodzielnicze i kulinarne w ramach których zapraszam na stoisko z moimi pracami malarskimi :)


strona wydarzenia - klik
wystawcy - klik
 Minął już rok od chwili założenia mojego bloga rok i dziękuje Wam bardzo za odwiedzanie mojego miejsca w sieci.
Pozdrawiam i do zobaczenia na targach! :)

czwartek, 16 lipca 2015

DOBRYCH WAKACJI :)

W czasie tegorocznych wakacji, które trwają na dobre jak rok temu pójdę na wędrówkę w góry, Rok temu były to Beskidy, w tym roku Bieszczady. Z tamtego roku zostały mi takie pamiątkowe fotki, kamyków, po których rysowałam węglem na rzeką Panną późnym popołudniem. Zabawy było co nie miara. W tym roku tez biorę szkicowy zestaw rysunkowy. Te fotki potwierdzają fakt, że od rysowania opędzić się nie mogę nawet w wakacje. :)







Piszę ten post o 12 w nocy o 6 wyruszamy busem , a potem już piechotą przez parę dni. Czekałam na to cały rok. Udanych wakacji Kochani!!! :)






































Z

wtorek, 14 lipca 2015

FOTO Z PLENERU W KAZIMIERZU


#szkicownik na kolanie


# jako klasyczna turystka myślałam, że ta piekarnia to tak naprawdę, ale nie,  to nagrywali jakiś film,  tzn.jedną scenę, w trakcie której kobieta jechała na białym rowerze, kupiła 2 bagietki i schowała je do koszyka.


# Mega akwarela namalowana przez  czterech członów Stowarzyszenia Akwarelistów Polskich. Więcej o dziele tutaj warto sie zainteresować. Praca na żywo jest fenomenalna.


# Nasz nauczyciel Minh Dam w trakcie pracy nad akwą.




# Na plenerze malowaliśmy oprócz architektury widok na Wisłę i Mięćmierz



# tutaj z Mariolą przy chodniczku malowałyśmy i rozmawiałyśmy o tym co tak naprawdę w życiu jest najlepsze





 # a tu klasyczny widok na Kazik z rana

Tak było w pięknym, klimatycznym Kazimierzu nad Wisłą, w którym byłam już z malarskiej przyczyny 5 raz. Kazimierz - połączenie drewna z murami, kościoły pod każdą stroną miasteczka całą masę galeryjek z ogromną ilością obrazów, ludzi którzy chodzą po rynku, nowo otwarte Muzeum Nadwiślańskie, które proponuje bardzo ciekawe wystawy, mega słodkie gofry, których na co dzień nie jadam. I jest coś w takich małych miasteczkach, to chyba, że się nigdy nie nudzą, że za każdym razem gdy tam jestem podoba mi się co innego. Plener uważam za bardzo udany. Potwierdził on fakt, że najbardziej lubię malować w plenerze w towarzystwie innych malujących osób i nakręcać się wzajemnie.
Za foto dziękuje Darii Midura.

A kto waha by się tam wybrać, niech się niech waha. Jest ku temu świetna okazja, czyli Festival Filmowy Dwa Brzegi - info, dobre święto kina w Polsce, powód dla którego niektórzy wracają do Kazika co roku. W ramach niego odbywają się oprócz pokazów filmowych, spotkania autorskie, koncerty jazzowe i wystawy. Więc jeśli masz ochotę, czas i pięniadze jedz koniecznie :)